Stolica Nikaragui. Egzotyczna sceneria tego miejsca kontrastuje z ogromnym wysypiskiem śmieci, u stóp którego mieszka Lilibeth ze swoją jedenastoletnią córką Marią. Codzienność bohaterek w dużej mierze sprowadza się do tego, by przetrwać i związać koniec z końcem. Szansą na dodatkowy zarobek ma być dla Lilibeth sprzedaż szczeniąt, które
z którym się nic nie poradzi. Mogą powstawać jedynie wszelakie filmy z tamtych rejonów, natomiast komfortu życia się tam nie zmieni. Jestem bardzo wyczulony na krzywdę zwierząt i podczas projekcji w mocnym poddenerwowaniu oglądałem sceny jak bohaterka miętosi małe szczeniaki. Nie powala na kolana ten dramat.