Matthew Bradshaw został oskarżony o molestowanie córek oraz uczestnictwo w obrzędach satanistycznych. Mężczyzna jest wstrząśnięty, wie, że nie popełnił żadnego z zarzucanych mu czynów. Jednak oskarżenia córek, choć potworne i niewiarygodne, wydają się autentyczne. Ani lokalny duchowny, ani społeczność miasta nie kwestionują zarzutów. Gdy nawet żona zeznaje przeciwko mężowi, ten załamuje się i przyznaje do winy. Grozi mu kara 20 lat więzienia.