Na ścianie umieścił cytat z "Aksamitnego Królika".
Pluszowy królik zapytał: "Co to znaczy być prawdziwym?"
I zapytał: "Czy to boli?",
a koń odpowiedział:"Czasami".
"Czy to się dzieje w jednej chwili?"
"Zajmuje dużo czasu".
"Prawdziwy stajesz się wtedy,
gdy już wykochano z ciebie większość sierści.
Gdy...
i wybuchłem śmiechem! To serio jest propagandowa telewizja wyznająca jedyne słuszne poglądy partyjne. Wiecie co zrobili? Zareklamowali to jako komedię romantyczną. Sceny z Plummerem kompletnie wycięli. Nawet go nie wymienili w obsadzie i serio lektor przedstawił to jako historię miłości Melanie Laurent i Ewana...
Przez większość oglądania tego filmu odczuwałem smutek jak i chwile radości. Nie powiedziałbym, że jest to komedia - w sensie film na którym człowiek "zdziera boki". Sporo w nim ironii i jednocześnie smutku. Moim zdaniem trochę za dużo odniesień do ojca Olivera. Jak ktoś wcześniej wspomniał klimat filmu daje się...
Widziałam 7 razy, w większych odstępach czasu. I nie wiem za którym razem mi się znudzi. Muzyka,
pies rozumiejący 150 słów, rysunki. To, co między ludźmi - same istotności. W punkt. Więc może
nigdy się nie znudzi.
I bez happy endu, jaki i sad endu, właściwie bez zakończenia.
ale jednocześnie bardzo trudny. Pięknie opowiedziana historia, wręcz doskonale dobrani aktorzy, nawet piesek mi się
spodobał. Jednak jedyne co mi przeszkadzało, to ten (momentami) niepotrzebny smutek głównych bohaterów. Tak czy
siak film mnie osobiście zachwycił, nie jest on jednak dla każdego, tak więc polecam...
Jak wyżej, Beginners niezmiennie mnie zachwycają i potrzebuję więcej takiej słodko-gorzkiej melancholii. Inne filmy, które uwielbiam to American Beauty i Lost in Translation. Nie pogardzę kinem europejskim, ale nie mam pojęcia, jak się do tego zabrać, więc mam nadzieję, że jakaś życzliwa dusza coś mi podpowie.
Obejrzysz go raz i masz inne przemyślenia, drugim razem Twoje myśli wybierają całkiem inny bieg/tor. Oglądając go na nowo znów odkrywasz w sobie nowe odczucia. Tajemniczość Anny i taki brak słów między bohaterami ,kontakt opierający się na emocjach,wyrażaniu siebie w sposób inny niż ciągle rozmowy jest niezwykły.Aż mam...
więcejKiedy Anna wprowadza się do Olivera i on mówi jej co gdzie jest w mieszkaniu 01:12:20 w tle,za Anną jest obraz z kolorowymi napisami po polsku("...siedem razy kobieta..." :D
Super ! - Jeśli potraktujecie smutek jako coś normalnego i nie będziecie patrzeć na ten film przez smutny pryzmat to możecie dostrzec na...
nuda, pseudopsychologia i brak fabuly.
Kolejny film z cyklu takich, co to udaja, ze o czyms mowia.
Szkoda czasu.
Pseudo artystyczny film nie wnoszący wiele do życia i nie dający wiele do myślenia. Film powiela wzorce i przemyślenia z innych produkcji. To jakby flegmaytyczny "zlepek wszystkiego". Jakieś przesłanie ten film ze sobą niesie ale nie wiele wnosi do naszego życia.
Bardzo duzo wnosi tam swietnie zagrana rola Anny, Olivier zagral tak sobie, a sceny calowania sie starszego faceta z mlodszym mogl rezyser sobie podarowac. Sama fabula ciekawa, koncowka lepsza od poczatku, warto obejrzec.