Obraz Mariusza Trelińskiego to film szpanerski, przebajerowany, w którym forma góruje nad treścią.
Twórcy chcieli sportretować środowisko warszawskich Egoistów w życiu podążających za pieniądzem. Wspomagają się oni prochami i alkoholem. Czują się ludźmi wolnymi, którym marzy się sława. Szukają łatwego seksu i odprężenia. Żyją szybko. Są cyniczni, piękni, młodzi i bogaci...
Jednym słowem, ten film to nic innego niż polska, marna podróbka ?Słodkiego życia? Felliniego. Jest płytka, uboga i przekolorowana. Posiada strasznie nierówny, sztucznie przyśpieszany rytm. Opowiadana historia nudzi swoją monotonnością.
Całość nieprzyjemnie się go ogląda.
Nie warto!
3- /10