Film dobry ale... główna bohaterka zachowuje się jakby skończyła 5 a nie 25 lat.
Sytuacja z rodziną nie jest taka tragiczna - wszyscy, poza matką, akceptują Laurę i nikt nie ma nic przeciwko, widać że ma w nich wsparcie, a to już bardzo dużo i nie każdy ma tyle szczęścia. Matka ma jakieś problemy psychiczne po śmierci ojca i widać potrzebuje więcej czasu żeby to totalnie zaakceptować - myślę, że robienie jej scen raczej nie pomoże, a wręcz zaszkodzi. Zachowanie Laury jest więc trochę dziecinne, tym bardziej że matka coś tam próbuje, nie odrzuca jej, tylko widać że sytuacja ją trochę przerasta.
Kolejna rzecz to totalna naiwność i głupota głównej bohaterki. Wsiada do Ubera (który nie koniecznie jest Uberem bo sama się przedstawiła na wejściu) i opowiada obcemu facetowi historię swojego życia, przy okazji robiąc striptiz - no kurna !!! Kto się tak zachowuje w dzisiejszych czasach??? Mogła się przebrać u babci albo na klatce schodowej przed wejściem do mieszkania, ale nie, lepiej przed obcym facetem, zwierzając mu się że ma dziewczynę i w ogóle. Potem idzie wieczorową porą do monopolowego i zostawia wszystkie swoje rzeczy w samochodzie z obcym facetem - dokumenty, portfel, klucze, telefon - WTF!!!
Jej zachowanie w monopolowym też jest ciekawe, jakieś podejrzane typy a ta zamiast poczekać aż sobie pójdą idzie z nimi na pewną konfrontację, po czym nawet nie przyspiesza kroku i sobie niczym modelka na wybiegu idzie w swoją stronę...
Akcja z samobójstwem też bez sensu, dzwonisz po pogotowie to może pogadaj, spytaj co robić, poczekaj może ją uratują - zazwyczaj to nadzieja umiera ostatnia - u Laury umarła pierwsza - po jakiejś minucie - ona na bank nie żyje - idę se podciąć żyły...totalnie bez sensu, ale może się czepiam, bo ogólnie film mi się podobał - fajny klimat, szokujące zakończenie, jest ok, ale...