A taki film świetny... I taki... trudny. Zrobić film animowany ze scenariusza Yasujiro Ozu - to trochę jakby ktoś chciał zrobić kreskówkę na podstawie Zanussiego.
No dokładnie. Bardzo dobry film, jest w nim chyba zawarte wszystko co mogę zdefiniować jako dobre kino. Ogólnie podjęty trudny temat w historii czasem zabawnej, czasem chwytającej za serce. Można się z tego filmu wiele nauczyć, a i również skłania do rozmyślań nad własnym życiem.
Polecam wszystkim, którzy lubią trochę porozmyślać po obejrzeniu filmu.
Jeden z lepszych filmów Studia Ghibli.
Jedyne co mnie denerwowało to dziwaczne uśmiechy bohaterów...ale wobec bardzo dobrej całości można przymrużyć oko :D
Cóż, po ponad 11 latach nie jestem pewien, bo nie widziałem, niestety, tego filmu od tej pory... Ale chyba chodziło mi o to, że nie ma zbyt wielu filmów animowanych w takim stylu - w stylu prostego w sumie kina obyczajowego. No i ten scenariusz być może największego twórcy w historii japońskiego kina, czyli Ozu :)
nie mam pojecia skad ty bierzesz tego Ozu, scenarzysta jest Takahata a film oparty jest na mandze ktorej autorem nie jest Ozu