Szkoda że tak krótki i to że niektóre pomysły scenograficzno-kostiumowe wywwołują uśmieszek na twarzy. Jednak przesłanie pozostało to samo. Pytania o utratę osobowości i lęk przed przed postępem technicznym podane w stylistyce groteski. Do tego znakomity duet Kobiela-Filipski. Warto zobaczyć. 6/10.
Największą zaletą tego filmiku jest zabawny a jednocześnie niebłahy tekst Lema. Realizacja umiarkowanie mi się podobala.
Realizacja nawet jak na tamte czasy - leży. Jest na poziomie słabej amatorskiej niskobudżetówki. Film jest dobry, gdy brak środków jest rekompensowany rozwiązaniami realizacyjnymi, a tutaj tego nie ma. Autorzy nie próbowali również przekuć niskiego nakładu, na kpinę (tak jak np. niemieckich przygodacg Ijona Tichego). Założyli, że ówczesny widz jest na tyle niewymagający że to kupi. Może faktycznie był.
Film ratuje jedynie niebanalna treść, (którą jednak lepiej konsumować czytając Lema) oraz świetny aktor - Kobiela, choć jest to jedna z jego słabszych ról.