PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=325831}
7,1 27 886
ocen
7,1 10 1 27886
6,6 16
ocen krytyków
Sztuczki
powrót do forum filmu Sztuczki

Film o niczym...PPP

ocenił(a) film na 1

Podchody i zasadzki...których i tak jest niewiele nie wnoszą zupełnie nic dla nawet w miarę rozgarnietego widza.Bohaterowie wiodą nudne życie w zapyziałej dziurze.Nie dzieje się nic...tzn. w kółko jeden dzieciak puszcza gołębie i tylko rezyser wie po co tego rodzaju sekwencja jest umieszczana po wielokroć....No i w filmie prawie nie ma muzyki co oddale zreszta klimat "akcji" w miejscowości DZIURA. 01/10 szkoda czasu.Opis filmwebu do filmu to jakaś kpina! Nudy na pudy

użytkownik usunięty
Anusiak

nie zgadzam się z Tobą. Nie miałem wrażenia, że którekolwiek ujęcia czy scena jest zbędne. Sceny z gołębiami nietrudno uzasadnić. Brak muzyki? Może oglądałeś inny film? Piękne kino, autorskie, uwielbiam.

ocenił(a) film na 1
Anusiak

Właśnie, film o niczym...skąd tyle zachwytów? Chyba po prostu "wypada" znać ten film.

ocenił(a) film na 8
Przypalowiec

Może wypada znać sie na filmie, zanim zacznie sie komentować w sposób tak obcesowy.

ocenił(a) film na 1
hauser

(?) Czy to zaproszenie do filmwebowego pingponga a la przedszkole jak poniżej:
AA: nie znasz się
XX: sam się nie znasz
AA:Nie, to ty się nie znasz
XX: Twoja stara
AA: Sam jesteś Twoja stara
i tak na 100 stron...

ocenił(a) film na 8
Przypalowiec

Czyj to sposób prowadzenia rozmowy, Twój? ;)

Dla jasności: uważasz, że każdy zna sie na filmie i kazda opinia wazy tyle samo?

ocenił(a) film na 1
hauser

Odpowiadam: może nie waży tyle samo, ale po to mamy dupokrację i forum filmweb żeby każdy mógł wyrazić swoją,także głupią, opinię. Osobiście uważam, że należy tępić tępą i chamską krytykę, jak i obrażanie kogoś, ale ja akurat zadałem pytanie i wyraziłem przypuszczenie. To chyba jeszcze wolno?;)
Nie wiem w końcu skąd bierzesz swoją opinię o mnie ("nie znam się na filmie")? Jeśli opierasz ją na tym, że Goście, Goście mają u mnie więcej gwiazdek niż rzeczony film, to proponuję pogrzebać głębiej w moich ulubionych filmach. Proponuję też trochę dystansu i poluzowanie kołnierzyka w tych sprawach, bo wielcy krytycy lekkich filmów i zdeklarowani zwolennicy filmów jedynie Bergmana i Kieślowskiego itp. często boją się nawet puścić bąka, coby nie ucierpiała ich reputacja, przez co chodzą cały czas zanadto usztywnieni.
Z przyjacielskim pozdrowieniem, Przypałowiec

ocenił(a) film na 8
Przypalowiec

Pogardliwie - tak to jakoś odbieram - wyrażona opinia: "chyba po prostu "wypada"znać ten film" jest wręcz obraźliwa dla tych, którzy film zrozumieli i poczuli w innych rejestrach niż Twoje. Ale są przez Ciebie wrzucenii do wspólnego wora z karteczką" "uwaga! snoby, którym wydaje się, że obejrzały "wielki" film".
Więc ja w odpowiedzi proponuję zastanowić się, czy Twoje przypuszczenia dotyczące zarówno filmu jak i tych, którym takie kino się podoba, są istotnie obiektywne i zbliżone choć do rzeczywistości.
Pozdrowienia oczywiście załączam.

PS. Co do wolności wypowiedzi na forach rozmaitych mam zdanie bardzo ambiwalentne. Każdy może mówić, ok, ale nie każdy powinien, bo niektórzy (nie mowa tu o Tobie, dla jasności) nie mają nic ciekawego do zakomunikowania światu.

hauser

A co z tymi, którzy nie wypowiadają się dlatego że "mają coś ciekawego do zakomunikowania światu", tylko chcą coś lepiej zrozumieć, czasem nawet, tylko dla siebie, odkryć?


ocenił(a) film na 8
arma

"A co z tymi, którzy tylko chcą coś lepiej zrozumieć, czasem nawet, tylko dla siebie, odkryć?"

W ten sposób chcą odkryć i zrozumieć?

"Właśnie, film o niczym...skąd tyle zachwytów? Chyba po prostu "wypada" znać ten film."

hauser

Teraz przytaczasz konkretną wypowiedź wyjściową Przypalowca, ale wcześniej pisałeś o ludziach ('każdy', "nie każdy").
Poza tym, to właśnie Przypalowiec jest autorem słów: "Właśnie, film o niczym...", do którego się z kolei zwracasz:"nie mowa tu o Tobie, dla jasności".
Więc o kim?

ocenił(a) film na 8
arma

A czy każdy ma cos ciekawego do powiedzenia? Kazdy chce rozmawiać i dyskutować? Każdy zatrzyma sie przed pogardliwym określeniem tych wszystkich, którzy rozumieja/nie rozumieja filmu? Nie każdy. a skoro nie każdy - to nie każdy.
Kolega wyzej - szczęśliwie - rozwinął swoja wypoweiedź i dall tym samym podstawy, zeby nawiazać z nim dyskusje. Tak wiec wykluczyłem go (autorytarnie, przyznaję) z grona wyrzutków. Ale może źle uczyyniłem?

hauser

I akurat mnie się podoba, że Ty się zatrzymujesz i "wytykasz palcem";), ale nie zawsze po jednej wypowiedzi można odgadnąć intencje "każdego" (i tak się stało właśnie w przypadku kolegi wyżej, bo jednak okazało się, że dalsze jego wypowiedzi zaakceptowałeś).
Zaś Twój komentarz o tym, że powinni się wypowiadać tylko ci, którzy mają coś do zakomunikowania światu, "każdy" może wziąć do siebie, bo wypowiada się, z innych powodów, niekoniecznie złych.
A może wg Ciebie jedynym dobrym powodem do wypowiadania się jest tylko i wyłącznie "zakomunikowanie światu czegoś ciekawego"?
A weźmy pod uwagę tych, którzy obrażają, ich posty mają na celu jedynie poniżenie, wyśmianie. Uważają, że to oni właśnie komunikują coś ważnego światu. Kto rozsądzi, co jest ważne dla świata?

ocenił(a) film na 8
arma

"A weźmy pod uwagę tych, którzy obrażają,..."

Każdy sądzi indywidualnie wedle swego rozumu i serca. Gdybym stosował "zwykłe" normy fw, musiałbym uznać prawo każdego do plecenia dowolnych andronów. Totez przyjmuję własne, co nie znaczy - rzecz jasna - że uniwersalne.

ocenił(a) film na 8
Anusiak

To nie tyle kwestia braków filmu, tylko niedostatków (konkretnego) widza.

ocenił(a) film na 5
hauser

Film nie jest beznadziejny ale nie ma co nad nim piać zachwytów. Niczym się nie wybija ponda przeciętność tak jak przeciętne jest życie większości ludzi. Niby w filmie są pokazane pragnienia ludzi ale są one ukryte i jakby nie ma w nich energii do zmiany. Patetyczność bohaterów jest smutna i przez co film nie wykorzystał pełni potencjału. Właściwie film mógł by być świetnym materiałem na "krótkometrażówkę" ponieważ jedynie ostatnie 30-40 minut filmu są warte obejrzenia. Lubie powolne, nostalgiczne filmy ale nie będę się każdym takim zachwycał. Początek filmu był słabiutki i ciągnęło się to przez dobre 50 minut filmu. Dobra końcówka, uczuciowa końcówka trochę uratowała film ale na taką średnią ocen i tyle nagród co film otrzymał "Sztuczki" na pewno nie zasługują.

ocenił(a) film na 7
Dziuchni91

a jak dla mnie właśnie odwrotnie :) moim zdaniem to początek filmu był wart obejrzenia. Klimat filmu jest genialny: czas w magicznej krainie Jakimowskiego plynie wolno i spokojnie, doskonale mozna wczuc sie w odrealniona rzeczywistosc, zobaczyc biedny, ale na swoj sposob egzotyczny swiat naiwnymi oczami malego chlopca, urocza relacja pomiedzy siostra a bratem, barwne i sugestywnie odmalowane postaci (zagrane m.in. przez Grzegorza Stelmaszewskiego, Joannę Liszowską) Pozniej brakuje jednak czegos co moze nas w filmie 'zatrzymac', bo kiedy nasycimy sie juz klimatem to po prostu zaczynamy sie nudzic. Bynajmniej mnie pozniej razi podszyta patetyczna i naiwna 'filozofia' fabuła (niestety to chyba jednak jest znak rozpoznawczy Pana Jakimowskiego- to samo raziło mnie w 'Zmruż oczy').

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones