Trzeba przyznać że jak na aktorkę mierzącą 190 cm robi zawrotną karierę. Wiele aktorek, nizszych od Elizabeth (Mariel Hemingway, Brooke Shields, Brigitte Nielsen) mówiło w wywiadach że z czasem przestały dostawać role w produkcjach klasy A ponieważ odrzucano je właśnie ze względu na to że były wyższe od swoich filmowych partnerów. Elizabeth odkąd po raz pierwszy zobaczyłam Ją w "Wielkim Gatsbym" idzie jak burza i cały czas gra ciekawe role. Wydaje mi się że raczej nie zobaczymy jej nigdy u boku kurdupla Toma Cruise'a ale póki co radzi sobie świetnie.