Tylko dziesięć minut a ilość lejącej się z ekranu antykatolickiej propagandy i pigmentu uniemożliwiła kontynuowanie choć próg tolerancji mam wysoki dzięki nieustannym wysiłkom progresistów i zwykle wytrzymuję gdy ideologiczne szaleństwo jest w produkcji jedynie zapobiegawczo odhaczone.
I takie podejście jest właśnie szkodliwe - obecnie ludzie nie myślą, nie szukają, nie sprawdzają i właśnie taka propaganda jest im sprzedawana, żeby oswoili się z myślą, że Europa była multikulti od setek lat. Już jest mnóstwo takich, którzy będą na siłę przekonywać, że tak właśnie było.
Co z tego, że film nie jest historyczny? Jest osadzony w danych miejscu, w danej epoce i powinien odzwierciedlać tamte realia. Ja bardzo czekam na ekranizację Tarzana z czarnoskórym aktorem w roli głównej... w końcu to tylko fikcyjna opowieść, prawda? Tego jednak się nie doczekamy na pewno.
Cudownie! Właśnie skończyłem plądrować opactwa w Assassin's Creed: Valhalla, to teraz w ramach odpoczynku pooglądam antykatolską propagandę w fabule toczącej się w XVI wieku! Jako były katolik jestem zachwycony!
Generalnie gdy Henryk VIII wprowadził anglikanizm pojawiła się nienawiść. Katolicy nienawidzili Anglikanów uważając ich za heretyków- podzegani przez papieża. Anglikanie nienawidzili Katolików uważając ich za nielojalnych w stosunku do Króla. Henryk VIII faktycznie część majątku klasztornego przejął za nielojalnosc i nieprawidłowości. Potem Maria (katoliczka) więziła i paliła Anglikanów przejmując ich majątki. Stąd przydomek Krwawa Mery. Następnie Elżbieta I próbowała obie strony pogodzić twierdząc że Anglikanie jak i Katolicy są jej poddanymi. Za nielojalnosc wszystkim po równo zabierała majątki. A cały ambaras po to by się Henryk VIII mógł rozwieść z pierwsza żoną. Główna różnica to rozwody i Król (Królowa) są glowa kościoła. Sama nienawiść religijna pasuje do epoki jest sporo opracowan w tej kwestii. Niestety mnisi na rozkaz Papieża podburzali lud przeciw Królowi.