Pierwszy raz w życiu oglądałem go na żywo w 1972 roku w szkolnym przedstawieniu "Krakowiaków i górali" w technikum, które ukończył w miasteczku Bojanowo (Wielkopolska). Duży talent, szkoda, że w pewnym momencie nie wytrzymał "naporu" sławy. Mógłby dzisiaj być porównywalny z Gajosem, czy Niemczykiem.